Najwyższą doskonałość pokazał sam Pan Bóg Jezus Chrystus. Wyraża się ona w tych słowach, które wszyscy ludzie śpiewają na Wielkanoc: „Chrystus powstał z martwych, śmiercią swoją śmierć podeptał i (nam), będącym w grobach, żywot (życie wieczne) darował”. Drugim człowiekiem, który pokazał doskonałość chrześcijańską, był rozsądny rozbójnik, który sam, będąc ukrzyżowanym w ciele, wyznał Chrystusa za Pana Boga i Króla Królestwa Niebieskiego. Samego siebie upokorzył do niegodności tego Królestwa, ale jednocześnie bardzo go pragnął i prosił Chrystusa, aby tylko o nim wspomniał. (Łk 23: 41-43). Za to on pierwszy wszedł do Królestwa Niebieskiego. Jaka wiara, jaka odwaga! Kiedy uczniowie, którzy widzieli wszystkie cuda Chrystusa, ukryli się ze strachu, całe najwyższe kapłaństwo Izraela szydziło z Chrystusa. Cały lud wołał do Piłata: „Ukrzyżuj Go!” (Łk 23, 23). To właśnie w tych dwóch działaniach: śmierci ciała i uznaniu Chrystusa za Pana Boga jest podstawa Prawosławia, wyrażona przez samego Chrystusa przed ukrzyżowaniem: „Ojcze, nadeszła godzina. Otocz swego Syna chwałą, aby Syn Ciebie nią otoczył „(J 17: 1). Tę prawosławną doskonałość chrześcijańską wykazywali wszyscy męczennicy przez 300 lat. Dobrowolnie szli na męki, mówiąc oprawcom: „Jestem Chrześcijaninem!” I nawet oprawcy, widząc cuda męczenników, nazywali siebie: „Jestem także Chrześcijaninem”. Czyli Chrystusowy, jak pierwszy rozsądny rozbójnik, który nie był ochrzczony, nie spowiadał się, nie przystępował do Komunii św., ale został ukrzyżowany ciałem, a Chrystusa wyznał jako Pana Boga i Zbawiciela, tj. wykazał cała chrześcijańską doskonałość, o czym mówi św. Apostoł Paweł: „Dlatego pominąwszy podstawowe nauki o Chrystusie przenieśmy się do tego, co doskonałe, nie zakładając ponownie fundamentu, jaki stanowią: pokuta za uczynki martwe i (wyznanie) wiary w Boga, nauka o chrztach i nakładaniu rąk, o powstaniu z martwych i sądzie wiecznym. A i to uczynimy, jeśli Bóg pozwoli”. (Hbr 6: 1-3). Chrześcijańska doskonałość została wypełniona przez Samego Pana Boga i wyrażona słowami Jego nauki: „Do każdego więc, który się przyzna do Mnie przed ludźmi, przyznam się i Ja przed Moim Ojcem, który jest w Niebie.” (Mt 10,32). „A ci, którzy należą do Jezusa Chrystusa, ukrzyżowali swoje ciało z namiętnościami i pożądaniami” (Ga 5:24). Tych natychmiast ogarnie Miłość Chrystusowa, (2Kor 5,14-15), której doznawali męczennicy i z powodu tej słodyczy wewnątrz siebie, prosili oprawców: „Wzmocnijcie męki!” Fundamenty chrześcijańskiej doskonałości – śmierć ciała i wyznanie Jezusa Chrystusa jako Pana Boga wyrażone są w Chrzcie każdego człowieka. Właśnie to jest powiedziane w słowach Apostoła Pawła, które są odczytywane przez kapłana nad każdym chrzczonym człowiekiem: „Czyż nie wiecie, że my wszyscy, którzy zostaliście ochrzczeni w Chrystusa Jezusa, zostaliśmy ochrzczeni w Jego śmierć? … ponieważ umarły stał się wolny od grzechu”(Rz 6: 3-7). I takich od razu obejmuje Miłość Chrystusowa. (2 Kor 5,14-15). Dla chrześcijańskiej doskonałości wymagana jest prawdziwa wiara w Chrystusa i pragnienie życia wiecznego w Królestwie Niebieskim, tj. wypełnienia czynem słów Chrystusa: „Szukajcie najpierw Królestwa Bożego i sprawiedliwości Jego, a wszystko inne będzie wam dodane.” (Mt 6,33). Dzisiaj, ku największemu i gorzkiemu żalowi, nie ma żadnej chrześcijańskiej doskonałości w całym chrześcijańskim świecie. Jest tylko formalność i zewnętrzne wypełnianie obrzędów, a celem i sensem życia ludzkiego nie jest zbawienie duszy, przez ukrzyżowanie ciała, ale przeciwnie, triumfuje fałszywe chrześcijaństwo, dla zaspokojenia wymagań ciała, które jest wspierane przez diabła i zbliżającego się Antychrysta, który pojawi się po III Wojnie Światowej, jako pojednawca wszystkich narodów, na podstawie jednej wiary ekumenizmu, który ogłosi „pokój i bezpieczeństwo” na ziemi, otworzy we wszystkich państwach wszystkie zapasy żywności, przygotowane na wypadek wojny i rozpocznie rozdawać za darmo wszystkich tym, którzy przyjmą pieczęć 666, żądając do tego wyrzeczenia się Pana Jezusa Chrystusa i Chrztu i zaspokajając wszystkie wymagania ciała w ziemskim życiu. Przed tym wszystkich nas ostrzega Pismo Święte: „Jeśli tylko w tym życiu w Chrystusie nadzieję pokładamy, jesteśmy najbardziej od wszystkich ludzi godni politowania.” (1Kor 15,19). O czasie objawienia się Antychrysta ostrzega nas Objawienie Jana Teologa: „Przestań się lękać tego, co będziesz cierpiał. Oto diabeł ma niektórych z was wtrącić do więzienia, abyście próbie zostali poddani, a znosić będziecie ucisk przez dziesięć dni. Bądź wierny aż do śmierci, a dam ci wieniec życia”(Obj 2:10). Bez pomocy Bożej nikt się nie zbawi, ponieważ Jezus Chrystus powiedział: „U ludzi to (zbawienie) jest niemożliwe, lecz u Boga wszystko jest możliwe” (Mt 19,26). Wszyscy święci męczennicy znosili wszystkie cierpienia tylko z pomocą Bożą, ale do tego jest potrzebna żywa, prawdziwa wiara w Boga, musimy oddać siebie Jemu, tak jak to się ofiaruje na Liturgii: „Sami siebie i siebie nawzajem i całe nasze życie, Chrystusowi Bogu oddajemy.” – „Tobie, Panie Boże”. Dlatego to wołanie Liturgii powinno być wykonywane w samym siebie, na każde swoje pragnienie, odtrącając (zapierając się) siebie (Mt 16,24) i oddając się Chrystusowi: ”Niech będzie, Panie Boże, nie jak ja chcę, ale Twoja święta Wola”. A więc, każdą swoją myśl, swoje pragnienie, uczucia itp., powinniśmy umartwiać te przejawy ciała – przez odrzucenie ich i pokorę wobec wszystkich wydarzeń, które nas dotyczą, tak jak pokorny był Chrystus, Jego męczennicy i wszyscy starożytni Chrześcijanie. „Cokolwiek będzie, to będzie, wszystko jest od Boga, albowiem Bóg rządzi światem. Chwała Bogu za wszystko, na wszystko jest Jego święta Wola”. Ta Jego Wola, o którą prosimy w modlitwie „Ojcze nasz” : ”Bądź Wola Twoja (we mnie) na Ziemi, jak (i u Ciebie) w Niebie”(Mt 6.10). Taka nieustanna praca nad sobą – oddaniu się siebie Woli Bożej, łączy człowieka z Bogiem, a On pomoże we wszystkich wydarzeniach i doprowadzi do życia wiecznego. Ponieważ Sam wzywa nas do siebie: „Przyjdźcie do Mnie wszyscy, którzy utrudzeni i obciążeni jesteście, a Ja was pokrzepię … albowiem jarzmo moje jest słodkie, a moje brzemię lekkie.” (Mt 11,28-30). „Wszystkie wasze troski przerzućcie na Niego, gdyż On troszczy się o was” (1 P 5: 7). Ale na tej drodze będziemy musieli prowadzić brutalną i nie dającą się pogodzić wojnę z naszą własną wolą, która pochodzi od diabła. (2 Tm 2.26). I którego należy nieustannie odrzucać (Mt 16,24) i odmawiać mu posłuszeństwa. (Rz 7:20). Cierpliwością musimy ocalać swoją duszę. (Łk 21:19). Pan Bóg zawsze i we wszystkim będzie Zbawicielem. (Dz 2: 21). Musimy się zdecydować i nie rozpaczać. Łatwym zbawienie nie jest, ale „gra jest warta świeczki”, ponieważ celem jest bezproblemowe, słodkie życie wieczne. „Życie – to jest walka, ale nie walka o życie, ale ze złem w sobie, powodzenia w walce. „Niech błogosławi was wszystkich, Pan Bóg, aby osiągnąć życie wieczne. Amen. Wierzyć Panu Bogu – oznacza powierzyć Mu całe swoje życie. (Mt 22, 37-38). Jemu, a nie sobie, swemu upadłemu umysłowi, tak jak my to czynimy, dlatego i nie ma cudów, jak wcześniej.
Sługa Boży Borys
Najnowsze komentarze